Jak braletki zmieniają rynek bielizny czyli modnie i wygodnie
Braletki czyli ewolucja biustonosza.
Jak wiemy – zakupy biustonoszy to zagadka. Dlatego spotkanie, na którym 3000 kobiet mówi o tym jak kupuje staniki, na pewno przybliżyłoby nas do jej rozwiązania. Takie sympozjum zorganizowała NPD Group – jedna z największych firm badających rynek – swoje dane czerpią od blisko 2000 firm (mających 170 tysięcy sklepów) z ponad 20 branż. Jedną z tych branż jest bieliźniarstwo, stąd pomysł na sympozjum, którego tematem przewodnim była „Ewolucja biustonosza”.
Głównym jej celem było dowiedzenie się jak na branżę bieliźniarską wpłynęło pojawienie się braletek i jak braletki zmieniły sposób kupowania biustonoszy.
Braletki szturmem wdarły się na rynek bieliźniarski stając się kluczowym elementem damskiej garderoby. Dodatkowym efektem rosnącej popularności braletek, była zwiększona popularność biustonoszy bez fiszbin. Dlaczego ? Ponieważ kobiety chcą większej swobody dla swoich piersi.
NPD Group chciało dowiedzieć się w jaki sposób firmy bieliźniarskie mogą ( a może powinny ? ) to wykorzystać.
Dlatego 3000 kobiet w wieku od 18 do 70 lat zostało przepytane na temat ich nawyków zakupowych:
Gdzie kupują bieliznę ( sklepy tradycyjne, wyspecjalizowane salony, supermarkety czy internet), jakie marki i rodzaje biustonoszy mają w swoich szufladach i dlaczego takie.
Wyniki są pouczające, ale czy zaskakujące ?
Badane kobiety jednoznacznie stwierdziły, że o zakupie biustonosza decydują:
– wygoda,
– wsparcie piersi ( przy większym biuście),
– i seksowny wygląd.
Co warto podkreślić.
Wzrost sprzedaży braletek odbył się kosztem biustonoszy typu kopa ( mających formowane termicznie miseczki).
Odnotowano wzrost sprzedaży biustonoszy w rozmiarówce konfekcyjnej ( S, M, L, XL), co było bezpośrednim efektem wzrostu sprzedaży braletek.
Blisko połowa ankietowanych stwierdziła, ze w ciągu ostatniego roku kupiła sportowy biustonosz. Ewidentnie widać wpływ zmieniającego się stylu życia na wybory kobiet.
Kolejny trend mający wpływ na rynek bieliźniarki to „body-positivity” czyli pozytywne postrzeganie swojego ciała niezależne jego od wielkości i wyglądu. Objawiło się to zwiększeniem sprzedaży bielizny w rozmiarach 38+ we wszystkich segmentach.
Acha i okazuje się, że przeciętna kobieta ma 7,5 biustonosza w swojej szafie ( dziwne nieprawdaż – och ta statystyka 🙂 ).
A gdzie i jakie biustonosze kupują – o tym w następnym wpisie 🙂
Comments are closed